Jest jeden weekend w roku, kiedy wrocławskie ulice zamieniają się w te z najgłębszych snów wszystkich sympatyków motoryzacji. Piątkowy poranek. Jedziesz do pracy, jak codziennie. Rutynę i postój w korkach zaburza kawalkada lśniących, przerobionych BMW z różnych lat, jadąca przeciwnym pasem. Myślisz sobie: nieźle. W przerwie wychodzisz na lunch, a pod Twoją ulubioną restauracją stoi zmodyfikowane Maserati GranTurismo, w towarzystwie najnowszego Mercedesa AMG GT. Wracasz do obowiązków, jednak trudno skupić się po tym, co dziś zobaczyłeś. W drodze do domu zapala się rezerwa paliwa, zahaczasz więc o stację benzynową, a tam... prawdziwa kumulacja. Czołówka europejskich projektów, w kolejce na „bezdotyk”. Wracając widzisz, jak wrocławskie ulice dosłownie zalewa fala zmodyfikowanych aut. Tak, to już ten czas. Czas na kolejną edycję THE EVENT - RACEISM.COM.
Nie ma co się oszukiwać. Co roku, w lipcu, Wrocław staje się stolicą europejskiego stance’u. Podczas tegorocznej imprezy (8-9 lipca) padł rekord frekwencji. Wrocławski stadion miejski pomieścił blisko 700 samochodów z całej Europy - od Rosji aż po Hiszpanię. Do tego sędziowie, którzy przyjechali z Japonii czy Anglii. To jest właśnie magia Raceism - ludzie zjeżdżają się z całego świata, by uczestniczyć w tym wyjątkowym wydarzeniu. To nie tylko samochody. To przede wszystkim niepowtarzalny klimat, który w jednym miejscu tworzą ludzie zwariowani na punkcie jednej pasji. Co więcej, nawet tegoroczna, kapryśna pogoda nie była w stanie popsuć humorów podczas imprezy. Przelotne obfite opady tylko wyostrzyły zmysły zwiedzających. THE EVENT po raz kolejny podniósł poprzeczkę polskich oraz, co ważne, europejskich imprez motoryzacyjnych.
Raceism nigdy nie zawodzi. To już nie jest zwykły zlot. To pieczołowicie przygotowane show skierowane do najbardziej wymagających. Podczas tegorocznej edycji na zwiedzających czekał bardzo, ale to bardzo szeroki wachlarz aut począwszy od szerokiej gamy zmodyfikowanych Volkswagenów, Audi, BMW, Lexusów, Hond, przez japońskich samurajów (Lancery EVO, Imprezy STI, Mazdy RX7 i Nissany GT-R etc.). Nie zabrakło również egzotycznych wozów włoskich marek, takich jak Lamborghini (aż trzech, w dodatku z pakietem Liberty Walk) czy Maserati (dwie sztuki). Po raz pierwszy we Wrocławiu pojawiły się dzieła samego Nakai-Sana, czyli słynne na całym świecie poszerzone 911'tki RWB. W dodatku aż cztery! Żaden zlot w Polsce nie może pochwalić się takim wynikiem. To jedyne miejsce na Ziemi, gdzie obok dwóch podwójnie doładowanych, poszerzonych Gallardo stoi nasz polski Fiat 126p. I najlepsze w tym wszystkim jest to, że poczciwy „Мaluszek” stylem i klimatem nie odbiega od wozów wyścigowych. To prosty przykład na to, że nie zawsze najbardziej ekstrawaganckie i egzotyczne samochody są tymi najlepszymi. Czasami czyste i proste projekty to właśnie te najbardziej zapadające w pamięć. To te, do których wraca się z jednakowym entuzjazmem mimo upływu lat.
Podczas dwudniowego show nie zabrakło pokazów driftingu. NEXT LEVEL przeniósł pokaz driftu dosłownie na inny poziom. Kluczem w tym wszystkim są oczywiście auta. Pojazdy, które udowadniały, że ekstremalne obniżenie i szerokie felgi nie przeszkadzają w użytkowaniu ich zgodnie z driftingowym przeznaczeniem. Przerost formy nad treścią? Nic z tych rzeczy! FORM = FUNCTION. Niesamowite uczucie, gdy widzisz te wszystkie perfekcyjnie spasowane auta przejeżdżające cały tor bez odrywania dokładki zderzaka od asfaltu!
Połączenie wystawy samochodowej, czym niewątpliwie jest część zlokalizowana wokół stadionu, z pokazami driftu na parkingu „piętro niżej” daje niesamowite wrażenia. Połączenie to sprawia, że ani przez chwilkę nie da się nudzić na tej imprezie. Oglądasz auta, później drifting, później auta i znowu drifting. I tak w kółko, przez dwa dni, co chwile odkrywając coś nowego.
Najlepsze auto tegorocznej edycji? Nissan GT-R z pełnym pakietem Maxton Design, wybrany tak naprawdę przez publiczność, po jurorskim remisie. To pokazuje, że widzowie mają znaczenie. Są nieodłącznym elementem imprezy i to właśnie oni wpływają na wybór najlepszych.
Jak podsumować THE EVENT – RACEISM.COM? Czołowa, europejska, impreza motoryzacyjna, która gromadzi największe rarytasy, jakie można oglądać jeżdżąc po zagranicznych zlotach. To idealna pozycja dla wszystkich, którzy wybierają się nad jezioro Worthersee w Austrii, a ciągle coś im przeszkadza w dotarciu na miejsce. To tutaj, bez dalekich podróży i często sporych kosztów wyjazdu, obejrzycie większość najlepszych projektów - zarówno zza wschodniej, jak i zachodniej granicy. Obowiązkowy punkt na mapie zlotów. Zdecydowanie.
TOP 16 AWARDS:
1. Nissan GT-R R35 – Łukasz Pająk - Poland
2. Subaru Impreza STi III – Thomas Bødtker - Norway
3. Porsche 964 RWB – Christian Ammer - Germany
4. Volkswagen Mk4 Golf – Alexey Semenov – Russia
TOP 8. Porsche 944 – Victor Stefanica - Moldova
TOP8. Mazda RX7 FC – Cezary Piechowicz - Poland
TOP8. BMW E30 – Morten Birkeland - Norway
TOP8. Mercedes-Benz W111 280SE – @cikamko - Slovakia
TOP16. Audi 80 - Marco Prochaska - Germany
TOP16. Ford Focus II – Cristian Saez Dengra - Spain
TOP16. BMW E46 Pandem – Adam Harych - Poland
TOP16. Nissan Silvia s15 – Marcin Czykieta - Poland
TOP16. BMW M3 F80 - Niko Mulatschag Dujsik – Austria
TOP16. Lexus GS450H - Paweł Bednarczyk – Poland
TOP16. Mitsubishi Lancer EVOX – @s.chirkov - Russia
TOP16. BMW E24 635CSI - Jan-Eric Géugis - Germany
Special thanks to the judges:
Ichiraku Toshiya – 1048Style – Japan
Ruslan Bulk – Grounded Event – Russia
Alexey Kurdup – Russia
Jordan Clarke – SlammedUK – England
Rick Findeisen – Rad48 – Germany
Rafał Sadowski – Raceism - Poland
Tekst: Bartosz Kowalewski
Photo: Damian Kurant | Dymhafoto
Bartosz Kowalewski | BKfoto
Filip Flisek | Filip Flisek Automotive Photography
Ksenia Shel | Ksenia Shel Photo
Paweł Czech | Paweł Czech Automotive Photograpy